zdjęcie pochodzi z http://dborck.wordpress.com/wjms-book-club/
Rok powoli zbliża się ku końcowi, więc postanowiłam zastanowić się, jakie wydawnictwa kocham za jakie książki. Nie wiem, co mnie naszło, no ale naszło, więc do dzieła.
Ach, mam ochotę na "Namiestniczkę", "Anielicę" (matkooo, tak dawno wyszła, a ja nadal jej nie mam!), a Fabrykę Słów to najchętniej bym wykupiła na własność, żeby być na bieżąco z tłumaczeniami, okładkami i w ogóle wszystkim, bo to wydawnictwo po prostu kocham mocną miłością platoniczną ;)
Ach, mam ochotę na "Namiestniczkę", "Anielicę" (matkooo, tak dawno wyszła, a ja nadal jej nie mam!), a Fabrykę Słów to najchętniej bym wykupiła na własność, żeby być na bieżąco z tłumaczeniami, okładkami i w ogóle wszystkim, bo to wydawnictwo po prostu kocham mocną miłością platoniczną ;)
OdpowiedzUsuń