niedziela, 31 marca 2013

Apteka dobrego samopoczucia Ziołolecznictwo dla kobiet Sassa Marosi

„Apteka dobrego samopoczucia uczy praktycznego stosowania ziół przy bólach menstruacyjnych, w okresie ciąży, karmienia piersią czy osłabienia organizmu. W książce znajdują się również wskazówki, jakie zioła stosować na kaszel i przeziębienie oraz w co powinna być wyposażona domowa apteczka”

I faktycznie tak jest. W książce znajdziemy dużo ciekawych informacji o których szczególnie kobiety powinny wiedzieć, a w niewielu miejscach można znaleźć takie informacje.

Książka Apteka dobrego samopoczucia składa się z czterech rozdziałów.
I. Uzdrowicielki/znachorki 
 W tym rozdziale znajdziemy informacje na temat ziół, które poprawią nasze samopoczucie, oczyszczą nasz organizm, odtrują do, zapewnią nam spokojny sen i nocny wypoczynek. Jeśli mamy problemy z odpornością, często łapie nas przeziębienie, kaszel, mamy problemy z żołądkiem- w tym rozdziale znajdziemy informacje o ziołach, które sprawią, że łatwiej będzie się nam wyleczyć lub zapobiec niepożądanym efektom.

 II Akuszerki/położne 
Ten rozdział poświęcony jest ziołom tylko lub głównie dla kobiet. Szczególnie dla tych, które karmią piersią, są w ciąży lub mają trudne i bolesne miesiączki.

III Zielarki
To taki mały kurs magii. W rozdziale o zielarkach znajdziemy informacje o legendarnych ziołach czarodziejskich (skąd, po co i jak), magicznych maściach z ziół oraz o ziołach psiankowatych
"Niektóre gatunki są uprawiane jako warzywa, np. ziemniak, pomidor. Wiele gatunków jest silnie trujących, a jednocześnie cenionych w lecznictwie. Niektóre gatunki są uprawiane jako używki, np. tytoń szlachetny"1

Tyle o teorii. A jak jest w praktyce?

Książka Apteka dobrego samopoczucia bazuje na farmakognozji. 
"Farmakognozja jest dziedziną wiedzy przyrodniczej, wchodzącej w zakres nauk farmaceutycznych, zajmującą się surowcami naturalnymi i ich składnikami chemicznymi, które wykazują właściwości biologiczne mające zastosowanie w lecznictwie."2

Ziołolecznictwo dla kobiet to książka o roślinach, które szczególnie oddziałują na żeński organizm.

„Mitologia germańska podaje, że bóg Odyn, wyruszając na poszukiwanie ziół leczniczych, przebrał się za kobietę, gdyż wkraczał na teren tajemnej kobiecej wiedzy”.
W książce znajdziemy przepisy na herbatki, kąpiele, olejki,  wytłumaczenie jakie zioło w jaki sposób działa na organizm. Co ważne, w książce znajdziemy wyraźnie zaznaczone informacje, które zioła mogą nam zaszkodzić w szczególnych okresach jak ciąża czy karmienie piersią. Niewiele osób wie, że niektóre rośliny mają działanie poronne. Warto to wiedzieć gdy jesteśmy w ciąży, a przeziębienie chcemy leczyć herbatkami zamiast antybiotykiem.

Jakie zioła na nas działają? Czujesz, że potrzebujesz oczyszczenia i odtrucia organizmu? Specjalnie dla Ciebie, pod Twoim oknem może rosnąć:  wilżyna, jałowiec, nagietek, perz, brusznica, mniszek, pietruszka, mącznica, brzoza, ostropest, pokrzywa. Czy znałaś je wszystkie?
Potrzebujesz snu i wypoczynku? Zaufaj takim ziołom jak lawenda, chmiel, kozłek, dziurawiec, melisa
Chcesz wzmocnić swój organizm? Pomoże Ci w tym: dziewanna, prawoślaz, imbir, kwiat lipy, szałwia, głóg, rozmaryn, tymianek, dzika róża
Jesteś ciekawa, za posiadanie jakich ziół nazywano kogoś czarownicą? Były to między innymi: szałwia, mandragora, jemioła, pokrzyk wilcza jagoda, lulek czarny, buławinka czerwona.

Przykładowe opis ziela:
Korzeń pochrzyny
Stosuje się: korzeń
występujeL ameryka północna
czas zbioru: jesienią
główne związki: sapominy, steroidalne, fitosterole, alkaloidy, garbniki, skrobia
działanie: spazmolityczne, przeciwzapalne, przeciwbólowe, antyreumatyczne, napotne, moczopędne jako progesteron, przy stanach zapalnych jajników i macicy, dolegliwościach związanych z klimakterium, bólach menstruacyjnych i porodowych
Uwaga: przeciwwskazany w czasie ciąży
Apteka dobrego samopoczucia Ziołolecznictwo dla kobiet, Sassa Marosi, wydawnictwo M

Za książkę dziękuję



 
1. http://pl.wikipedia.org/wiki/Psiankowate

2. http://www.farmakognozja.farmacja.pl/far_gnoz.html

piątek, 22 marca 2013

Królowa Śniegu Hans Christian Andersen

"Pośród wielkiego miasta, gdzie jest tyle domów i tyle ludzi, że nie ma dość miejsca, aby każdy miał swój mały ogródek, i dlatego większości ludzi musi wystarczyć doniczka z kwiatami, mieszkało dwoje biednych dzieci, które miały jednak ogród trochę większy niż doniczka. Nie byli bratem i siostrą, ale kochali się jak rodzeństwo. Ich rodzice mieszkali w dwóch domach, przedzielonych wąską uliczką, w dwóch izdebkach na poddaszu; dachy domów stykały się prawie ze sobą; tuż obok rynny w każdym domu widniało małe okienko, wystarczyło tylko przeskoczyć przez rynnę i już można było przejść z jednego okna do drugiego.
[...]



W zimie kończyła się ta przyjemność, okna były często zupełnie zamarznięte; ale wtedy dzieci ogrzewały przy piecu miedziaki i przykładały je do zamarzniętych szyb, tak że robiła się świetna dziurka do patrzenia, taka okrągła, okrągła; przez tę dziurkę patrzało kochane, miłe oko, przy każdym oknie jedno; byli to chłopczyk i dziewczynka. Chłopczyk nazywał się Kay, a dziewczynka Gerda. W lecie wystarczył jeden krok, i już byli razem, ale w zimie musieli wchodzić na tyle schodów i schodzić z tylu schodów, a na dworze padał śnieg."

Pamiętacie bajkę "Królowa śniegu"? Ja szczerze mówiąc już zapomniałam jej treść. Pamiętałam, że był Kay i była Gerda i oczywiście zła Królowa, ale poza tym nie pamiętałam niczego. Czasami miło jest wrócić do starych pięknych czasów dzieciństwa, gdy głównym problemem był wybór bajki na dobranoc. Podobno cała Polska czyta dzieciom. Czytam i ja. Chwilowo sobie, ale jak każdy jestem czasem dzieckiem, więc czytając sobie od czasu do czasu bajki czuję się usprawiedliwiona. Tym razem do czasów dzieciństwa wróciłam dzięki wydawnictwu M. I bardzo się z tego cieszę. Nie tylko z tego, że mogłam sobie przeczytać tę bajkę (bo można ją znaleźć w kilku wersjach na różnych stronach) ale dlatego, że moja biblioteczka wzbogaciła się w przepiękne wydanie bajki, które kiedyś z radością będzie czytać moje dziecko. Takich wydań bajek już nie tworzą. Albo są tworzone bardzo rzadko, bo kto by się w książeczce dla dzieci przejmował twardą okładką, grubym śliskim papierem i przepięknymi ilustracjami. Przecież dziecko w kilka minut książkę upaćka czekoladą, zostawi ślady swojego uzębienia i obślini. A jednak gdybym miała do wyboru kilka wydań książki, to w miarę możliwości wybrałabym to ładne i trwałe. Taka właśnie jest ta książka. W twardej oprawie, z pięknymi ilustracjami Vladyslava Yerko (tu można obejrzeć próbkę jest twórczości), wydrukowanej na porządnej jakości papierze. Aż miło się ją czyta.

Całej treści bajki opowiadać nie będę, bo ogólny zarys zna każdy, a kto, tak jak ja, nie pamięta szczegółów powinien wrócić na chwilę do lat młodości i odświeżyć nieco swoją znajomości literatury dla najmłodszych.

W książkach dla najmłodszych uwielbiam prostotę przekazu. Przyjaciele Kay i Gerda żyli sobie szczęśliwi do dla, w którym do oka Kaya nie wpadł odłamek zwierciadła, który zmienił jego sposób patrzenia na świat. Z grzecznego i miłego chłopca Kay zmienił się okrutnego bachora. Jakby tego było mało zaufał pięknej, acz obcej kobiecie i odjechał z nią. Gerda, jako wierna przyjaciółka, nie bacząc na czyhające na nią niebezpieczeństwa wyrusza na poszukiwania przyjaciela...

W takich bajkach zawarte jest wszystko co najważniejsze dla dzieci i tak naprawdę i dla dorosłych, choć w zupełnie innym świecie, oddartym z niewinności, często o tym zapominamy.



Królowa Śniegu, Hans Christian Andersen, wydawnictwo M, 2012

Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu

poniedziałek, 18 marca 2013

Kwiaty na poddaszu Virginia Cleo Andrews

Właśnie wpisałam w google hasło "Kwiaty na poddaszu" aby znaleźć okładkę do recenzji. Jakież było moje zaskoczenie, gdy okazało się, że książka ta została napisana w 1979 roku, a w 1987 nakręcono film na jej podstawie. Byłam zszokowana! Przecież gdy czytałam książkę, to miałam wrażenie, że to całkowicie współczesna autorka. Mając na myśli współczesną myślałam o takiej, co napisała książkę ze dwa-trzy lata temu. A tu taka niespodzianka. Nie spodziewałam się. Czasami w takich sytuacjach mam wrażenie, że czytam o wiele za mało, a moja wiedza dotycząca literatury jest malutka.

Wracając do samej książki. Strasznie mnie korci, żeby zrobić kilka spoilerów, bo w głębi serca wierzę, że wiele osób już tę książkę ma za sobą i nie zrobię im nieprzyjemnej niespodzianki.

Dollangagnerowie. Szczęśliwa, sześcioosobowa rodzina. Christopher i Corrine, szczęśliwi rodzice czworga dzieci: 
Cathy, Chris, Cory i Carrie to ich najukochańsze skarby. Nie brakuje im niczego. Czyż życie nie jest piękne?  Niestety nic co piękne nie może trwać wiecznie. Pewnego dnia ojciec rodziny nie dociera na własne przyjęcie urodzinowe. Ginie w wypadku. Cała rodzina jest zrozpaczona.  Jakby nieszczęść było zbyt mało okazuje się, że rodzina Dollangagnerów żyła od dawna ponad stan. Przyczyną były przyzwyczajenia Corrine i jej zamiłowanie do bogactwa. Gdy Corrine dowiaduje się, że wszystko co posiadają muszą sprzedać aby spłacić długi postanawia napisać do dawno niewidzianych rodziców. Ci zgadzają się przygarnąć córkę. Właśnie. Córkę. Nie córkę z dziećmi. Dollangagnerowie jadą do rodzinnej posiadłości Corrine. Na miejscu okazuje się, że jej ojciec, dziadek dzieci, nie wie o ich istnieniu i nie może się dowiedzieć. Na szczęście leży on na łożu śmierci, więc ukrywanie się nie potrwa długo. Najwyżej kilka dni. W tym czasie córka wejdzie w łaski ojca i znajdzie swoje miejsce w testamencie. Gdyby tylko plany Corrine się spełniły...
Rodzeństwo zostaje zamknięte na poddaszu. Spędza tam wiele miesięcy. Bez słońca, widoku nieba, trawy, przyjaciół, rodziny. Ich własna matka  jakby się od nich oddalała. Z dnia na dzień coraz rzadziej do nich przychodzi, coraz rzadziej patrzy na swoje dzieci. Cathy i Chris mogą to jakoś przełknąć. Gorzej jest z bliźniakami Corym i Carrie. Oni nie potrafią zrozumieć, dlaczego ich matka już ich nie kocha. Gdyby tego wszystkiego było mało, dziećmi "opiekuje się" ich babka, która szczerze ich nienawidzi i uważa, że są dziełem szatana. Dlaczego? Co dzieje się w tym domu i jaką tajemnicę skrywają dorośli?
Kwiaty na poddaszu to bardzo interesująca, ale też niełatwa książka. Niełatwa, ponieważ porusza bardzo trudne tematy. Tematy, w którymi nie spotykamy się często w literaturze. W życiu realnym coś takiego wywołałoby skandal. Rozpisywałyby się o tym wszystkie
 gazety, trąbiono by o tym we wszystkich wydaniach wiadomości. Czasami podobne tematy pojawiają się w prasie i zawsze wzbudzają ból, współczucie, nienawiść, obrzydzenie. Takie uczucia może też wzbudzać książka. Czytelnik razem z Cathy (narratorką książki) odkrywa życie i tajemnice mrocznego domu. Poznaje siebie, towarzyszy, własne ciało, potrzeby, namiętności, słabości. Odkrywa wszystko co najgorsze i najlepsze.

Teraz pora obejrzeć film. Podobno jest słaby, ale i tak chcę zaryzykować. A książkę polecam.


Kwiaty na poddaszu, Virginia Cleo Andrews, Świat Książki, 2012


Za książkę dziękuję wydawnictwu
 

wtorek, 12 marca 2013

Kobiety Kaddafiego Annick Cojean

Muammar al-Kaddafi. Słyszał o nim każdy. Nie ma chyba na świecie osoby pełnoletniej, która by nie słyszała tego nazwiska. Przywódca Libii, polityk, pułkownik. Człowiek "uduchowiony", mówiący o sile Boga. Tyle w teorii. A jaki był wódz w praktyce?

Tego możemy się dowiedzieć z książki Kobiety Kaddafiego Annick Cojean. Książka ta składa się z dwóch głównych części: Opowieść Sorai oraz Śledztwo dziennikarsie. Ja skupię się na tej części, która mną wstrząsnęła. Na historii dziewczynki, która miała okazję dowiedzieć się, kim był Kaddafi na co dzień.









Soraya urodziła się w 1989 roku. Dokładniej 17 lutego. Data ta stała się później dla wszystkich Libijczyków bardzo ważna. Dla Sorai była ona ważna od początku. Soraya była bardzo ładną dziewczynką, dobrą uczennicą. Być może któraś z tych rzeczy miała wpływ na jej późniejsze życie. Pewnego dnia, podczas szkolnej uroczystości, została ona zauważona przez wodza. Przez Wodza! Chociaż rodzice Sorai nie byli zwolennikami Kaddafiego, to dziewczynka poczuła się doceniona i zaszczycona. Ludzie Kaddafiego zabierają szczęściarę na osobiste spotkanie Muammarem. Nie jest ono jednak takie, o jakim dziecko marzyło. Od tego dnia Soraya jest codziennie gwałcona, poniżana, bita. Tak wygląda jej nowe "wymarzone" życie. Nie może spotykać się z rodziną, nie może o sobie decydować. O tym, jak będzie wyglądać jej kolejny dzień, jej kolejna noc, decyduje Kaddafi i jego humor. A dobrego humoru wódz nie Kobiety Kaddafiego, Annick Cojean, Prószyński i S-ka, 2013miewa często. Soraya codziennie coraz słabsza. Czy uda jej się przeżyć przygodę z tym człowiekiem?

Skoro powstała książka, to Soraya przeżyła. Jednak to, o czym opowiedziała autorce książki jest koszmarne, wstrętne i niewyobrażalne. Nie miałam pojęcia, że ludzie mogą być takimi zwierzętami. Nie miałam pojęcia, że mogą posuwać się do takich rzeczy o których mówi główna bohaterka książki. Nie mogę pojąć, jak z ofiary stała się dla swoich bliskich oprawcą. Nie mogę wreszcie pojąć, dlaczego nikt nie mówił i nie mówi o Kobietach Kaddafiego.

Książka ta jest tylko dla osób o mocnych nerwach. Nie polecam jej osobom wrażliwym. Czytając tę opowieść możecie się załamać. Ja sama musiałam zrobić sobie dłuższą przerwę między częścią pierwszą a drugą bo musiałam to, co przeczytałam przetrawić.

Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu