Od tysięcy lat miliony ludzi na terenie Azji, Oceanii, Afryki i Ameryki Środkowej wykorzystują kokosy jako główne źródło pożywienia. Cieszą się oni znacznie lepszym zdrowiem niż ci z Ameryki Północnej czy Europy, którzy go nie jedzą. Nie chorują na serce, raka, zapalenie stawów, cukrzycę i inne współczesne zwyrodnieniowe choroby. Ich tajemnicą jest właśnie olej kokosowy, który przed nimi chroni.
Lubię czytać o zdrowym trybie życia. Czasami nawet uda mi się coś z tych mądrości wprowadzać w życie. Tym razem się udało, zakupiłam magiczny olej i zastanawiam się jak to możliwe, że taka mała rzecz, a daje tyle dobrego.
Olej powiecie? Przecież to tłuste, kaloryczne. Może i tak, ale akurat ten olej (jak i kilka innych) zaliczamy do tych zdrowych. Być może kiedyś słyszeliście o tym, że olej kokosowy jest niezdrowy. Nic bardziej mylnego. Nie wiadomo o co chodzi? O pieniądze. Okazuje się bowiem, że takie "mądrości" propaguje i propagowało Amerykańskie Stowarzyszenie Producentów Soi. Gdzie soję możemy znaleźć nie muszę mówić. Jak wpływa na nasze zdrowie możecie się przekonać oglądając kilka filmów (choćby "Food Inc.") Dzięki ich działaniom rozpowszechniła się opinia o tym, że tłuszcze nasycone są niezdrowe, a to nieprawda. Nie zawsze. Na szczęście. Zależy to od ich budowy. Olej kokosowy jest średniołańcuchowy, a oleje niezdrowe są długołańcuchowe.
Autor książki "Cud oleju kokosowego" zaczął badania nad nim od siebie i swoich pacjentów. Okazało się, że likwiduje on problemy między innymi z łupieżem, łuszczycą, zmianami skórnymi, grypą, wrzodami, próchnicą itd. Aby na własne oczy szybko zobaczyć jak dobroczynny wpływ na zdrowie na olej kokosowy można zwiedzić jedną z wysp południowego Pacyfiku. Ludzie tam żyjący, jedzący na co dzień kokosy, są najzwyczajniej w świecie zdrowi. Podobno badania pokazują, że jeśli "ludzie Pacyfiku" przerzucą się na "dietę zachodu" stan ich zdrowia ulega pogorszeniu.
Z książki dowiemy się wiele o walce amerykańskich firm z olejami tropikalnymi. Władza, pieniądze, korupcja. To podobno ma duży wpływ na mylne postrzeganie kokosów jako niezdrowych (a przynajmniej oleju). Pozycja ta zawiera dużo ciekawych informacji. Cześć jest bardziej przystępna, część mniej, ale każdy kto książkę przeczyta zorientuje się, że kokos daje nam zdrowy olej, a łańcuchy z których olej ten jest "zbudowany" pomagają na takie bakterie jak: paciorkowiec, gronkowiec, dwoinka, chlamydia.
Może gdybyśmy jedli zdrowiej, to, co daje nam natura, nie pryskali wszystkiego środkami ochrony i żyli w zgodzie z naturą bylibyśmy zdrowsi. Do tego się chyba to wszystko sprowadza. Tak mi się przynajmniej wydaje.
Cud oleju kokosowego, Bruce Fife, Studio Astropsychologii, 2013
Za książkę dziękuję