czwartek, 17 lutego 2011

Nora Roberts (J.D. Robb), Śmiertelna fantazja - Wirtualne życie, rzeczywista śmierć

Z twórczością Nory Roberts spotkałam się po raz pierwszy. Początkowo do jej najnowszej książki podeszłam sceptycznie. Pomyślałam, że tak płodna autorka nie może tworzyć książek ciekawych i unikatowych. Okazało się, na szczęście, że bardzo się myliłam.
Głównymi bohaterami serii In deathEve Dallas, porucznik wydziału zabójstw nowojorskiej policji i jej mąż Roarke. Powieść „Śmiertelna fantazja” opowiada o jednym ze śledztw prowadzonych przez inteligentną i błyskotliwą panią porucznik. Sam scenariusz książki jest podobny do innych kryminałów, jednak „Śmiertelną fantazję” od innych odróżnia tło  powieści.

Główni bohaterowie żyją w świecie całkowicie skomputeryzowanym. Obsługują ich inteligentne roboty, jedzenie jest wytwarzane w zmyślonych maszynach, nikt nie przejmuje się zwyczajnym gotowaniem. W nowoczesnym świecie królują oczywiście fantazyjne gry i komputery. Nikt już nie siedzi z myszką w ręce. Wszystko dzieje się w wirtualnej rzeczywistości na wielkich hologramach. Gracze podczas misji przenoszą się do innej rzeczywistości, odczuwają każde uderzenie przeciwnika.

Podczas jednej z takich zabaw w okrutny sposób ginie Bart Minnock, właściciel prężnie rozwijającej się firmy produkującej gry. Dla Evy Dallas byłoby to kolejne zwyczajne śledztwo, gdyby nie to, że głowa Barta zostaje znaleziona na drugim końcu pokoju, w którym gracz przebywał całkowicie sam. Nie ma narzędzia zbrodni, a główny dowód w sprawie ulega samozniszczeniu. Porucznik musi zmierzyć się ze zjawiskami, których nie rozumie i z nierzeczywistymi przeciwnikami. Czy jej się uda? Kto i przede wszystkim jak zamordował Barta?

Śmiertelna fantazja” to jeden z lepszych kryminałów, jakie czytałam. Wartka akcja i ciekawe dialogi sprawiają, że czytelnik sam próbuje rozwiązać zagadkę kryminalną, a to nie takie łatwe. Nora Roberts może pochwalić się prawdziwą umiejętnością pisania ciekawych książek. Nie zauważyłam w jej powieści schematów często powtarzanych przez autorów kryminałów, autorka nie próbuje na siłę upodabniać swojego stylu pisania do stylu wielkich autorów tego gatunki. Książkę Nory Roberts czyta się po prostu szybko i przyjemnie.


7/10


Nora Roberts (J.D. Robb), „Śmiertelna fantazja”, Prószyński i S-ka, Warszawa 2011



recenzja zamieszczona na kobieta20.pl 

4 komentarze:

  1. Właśnie czytam - ale ja jestem maniakalną wielbicielką tej serii, czytałam wszystkie książki po kolei:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja jeszcze żadnej książki ani z tej serii, ani tej autorki nie przeczytałam, ale "Śmiertelną fantazję" mam na półce i nie mogę się doczekać kiedy przyjdzie jej czas :).

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja byłam naprawdę zaskoczona. Babka ma na swoim koncie 31 książek z serii In death i ponad 100 z innych serii a pomysłów jej nie brakuje. Mam nadzieję, że kiedyś dojdę do innych jej książek. A tę Maya naprawdę polecam, zabierz się za nią szybko- chętnie przeczytam Twoją recenzję :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Do tej autorki jestem jakoś dziwnie uprzedzona (sama nie wiem czemu, to niezależne ode mnie :)), więc za pozycję podziękuję. Chyba, że kiedyś mi się odwidzi ;)

    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń