sobota, 13 sierpnia 2011

Turcja półprzewodnik obyczajowy, Agata Bromberek, Agata Wielgołaska - (nie)obiektywnym okiem na Turcję

"Turcja? Kebaby w bułce, z surówką. Ciepło, upalnie, słonecznie. Niscy, śniadzi młodzieńcy i ciemnych oczach. Wąsaci panowie. Islam. Harem. Zniewolone kobiety w chustkach na głowie. Wielożeństwo. Kawa po turecku. Piosenki Tarkana. Kapadocja, gdzie kręcono "Gwiezdne wojny". Orhan Pamuk. Kilometry piaszczystych plaż usianych hotelami. Wielki bazar w Stambule. Tureckie swetry. Chałwa. Porwania kobiet. Bardzo chcą do Unii Europejskiej.*"
Czy z tym faktycznie kojarzy nam się Turcja? Mam wrażenie, że połowa osób jadących do Turcji wie tylko, że będzie tam dużo osób z ciemną karnacją (żeby nie nazwać ich brudasami, bo jak my jedziemy tam to przystojni Turcy, a dopiero jak do nas przyjadą to "brudasy") i plaża z hotelem oraz basenem.
Nie będę udawać alfy i omegi mówiąc, że o Turcji wiem o wiele więcej, bo dopiero teraz dowiedziałam się ciekawych rzeczy. Do rzeczy. Czy to się je?
"Turcja półprzewodnik obyczajowy" to dzieło Agaty Bromberek i Agaty Wielgołaskiej, dziewczyn, które mieszkały w Turcji na tyle długo (grubo ponad 2 tygodnie) aby móc co nie co o niej opowiedzieć.

"Turcja półprzewodnik obyczajowy" to na 100% nie jest przewodnik dla osób, które chcą spędzić kilka dni na plaży hotelowej i ewentualnie pojechać na jakąś wycieczkę, aby cyknąć parę zdjęć i potem chwalić się przed znajomymi "byłam... widziałam... poznałam". To książka dla osób, które zastanawiają się, czy Turcja to odpowiednie dla nich miejsce oraz dla osób, które jak ja, lubią ot tak poczytać o kulturze innych.

"Turcję.." czyta się jak książkę przygodową, a nie jak przewodnik. Dowiemy się z niej praktycznie wszystkiego. Ta pozycja powinna stać się vademecum dla wszystkich, którzy chcą tak naprawdę przeżyć Turcję dogłębnie. Dowiemy się z niej wielu ciekawych rzeczy począwszy od tego, jaki szok  możemy przeżyć zamieszkując w tym kraju, poprzez to, czego powinniśmy spróbować, jak wyglądają domy typowych Turków, jakie są ich relacje z rodziną i znajomymi, aż do tego, po co nam oko proroka (sama takie mam, choć w Turcji nie byłam) i o tym, dlaczego na niebieskookiego osobnika niektórzy mogą patrzeć z podejrzliwością.

Chociaż do Turcji się nie wybieram, książka zagości w mojej osobistej biblioteczce. Nie po to, aby móc pochwalić się przed znajomymi kolejnym przewodnikiem, ale po to, że do niektórych książek człowiek chce zwyczajnie, co jakiś czas, wracać. Na końcu książki znajdziemy kilka podpowiedzi dotyczących samodzielnej nauki tureckiego oraz kilka przydatnych (i życiowych) informacji dla tych, którzy myślą, że rezydent biura podróży pracujący w Turcji 3/4 roku spędza opalając się na plaży. Dodatkiem (całkiem miłym) jest zbiór kilku zdjęć zrobionych przez autorki książki.

* fragment książki
09/10

 Turcja półprzewodnik obyczajowy, Agata Bromberek, Agata Wielgołaska, Nowy Świat, 2011

 Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości:

9 komentarzy:

  1. Ciekawe czy jest taki o Rosji...? Bo jeśli tylko jest to koniecznie chcę go mieć! Bo ten sprawia wrażenie bardzo przydatnego :)

    OdpowiedzUsuń
  2. @poznanianka: przed swoim wyjazdem do Rosji szukałam czegoś takiego, ale niestety :( Autorki tej książki chyba trzeba wysłać na jakiś czas do Moskwy, wtedy pewnie podobny powstanie ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. W Turcji nie byłam, ale książkę z chęcią przeczytam:))

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajnie to wszystko opisałaś, aż nabrałam ochoty na zwiedzanie Turcji, jednak przewodnika nie kupię, bo i tak ze względów finansowych nigdzie za granice nie wyjeżdżam.

    OdpowiedzUsuń
  5. @cyrysia: też się do Turcji nie wybieram, a ten przewodnik to tak naprawdę nie jest przewodnik tylko opis kultury, mentalności i życia narodu i obcokrajowców, którzy postanowili tam zamieszkać. Tras wycieczek tak nie znajdziesz :) Naprawdę warto przeczytać, choćby między półkami w empiku

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawe, ile to jest grubo ponad dwa tygodnie... ;)))

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam tę książkę na półce, czeka na lekturę :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wygląda na to, że Wyd. Nowy Świat proponuje kapkę inne przewodniki niż inni. Oby się rozwijało w tym kierunku;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Chyba nie zgodziłabym się w pełni, że to książka "dla osób, które zastanawiają się, czy Turcja to odpowiednie dla nich miejsce oraz (...) lubią ot tak poczytać o kulturze innych.", bo myślę, że przede wszystkim jest przydatna jak chce się pojechać do tego kraju. Mam tu na myśli, naprawdę, do tego kraju, a nie do turystycznego getta w postaci jakiegoś hotelu. Np. ja byłam na workcampie i sporo pomogło mi, że ta kultura i obyczaje nie były dla mnie całkiem obce. Oczywiście, też można ją czytać dla samej przyjemności, ale zawsze lepiej jak można wykorzystać nabytą wiedzę :)).

    OdpowiedzUsuń