„W pewnej bibliotece w Orzeszkowie mieszkają myszka Precelka i cała jej mysia rodzina. To także dom bibliotekarki pani Dody i kota Animrumru. Wśród książek i przykurzonych regałów rozgrywają się różne przygody. Czy Precelka znajdzie prawdziwych przyjaciół? Jakie złote myśli wpadną jej do głowy na zakończenie tej historii?”
Kto może wiedzieć więcej o tym, co dzieje się w bibliotece jak nie bibliotekarka? Chyba nikt. Dlatego za eksperta uznaję autorkę książki, Agatę Widzowską – Pasiak i wierzę jej na słowo.
W starej bibliotece w Orzeszkowie, miasteczku położonym między lasem a Rzeką Pełną Mleka zgodnie od lat mieszkają bibliotekarka, mole książkowe, pająk, kot i wielka rodzina tytułowej Precelki: jej rodzice, siostra, siedmiu braci, dziadek i ciocia.
Dziś przyszła pora na recenzję książki Myszka Precelka szuka przyjaciela. Muszę się przyznać, że od razu polubiłam Precelkę. Tak jak ja, była książkoholiczką, tyle, że w przeciwieństwie do mnie, myszka chrupała wszystkie książki- „bez względu na treść, autora czy kolor okładki”. Pewnego dnia Precelka odnajduje elementarz do pierwszej klasy i zaczyna naukę czytania. Szczęśliwa z powodu nabycia nowych umiejętności myszka marzy o tym, aby swoją radością móc się z kimś podzielić. Tylko z kim? Żadna inna mysz w jej rodzinie nie potrafi czytać, więc główna bohaterka nie ma z kim porozmawiać o literaturze. Precelka postanawia więc zaprzyjaźnić się z jedyną znaną jej czytającą istotą- bibliotekarką.
Okazuje się jednak, że bibliotekarka nie pała miłością do gryzoni i tylko dzięki pomocy anioła Mysiowi Precelce udaje się przeżyć spotkanie z człowiekiem. Spragniona przyjaźni myszka nie podaje się jednak i wyrusza na poszukiwanie przyjaciół, którzy nie będą piszczeć na jej widok. Co z tego wyniknie? Kogo spotka na swojej drodze myszka i czy uda się jej znaleźć przyjaciela?
Powiem szczerze, nie mogę się doczekać dnia, gdy będę mogła przeczytać tę bajkę swojemu dziecku. Naprawdę. Ciepła opowieść, która nie jest przekoloryzowana i naiwna to co, co na 100% spodoba się dziecku. W dodatku pięknie wydana w twardej (lecz miękko wypełnionej) okładce, ze słodkimi obrazkami powinna przeżyć spotkanie z dzieckiem bez większego uszczerbku. Dzięki dużym literkom kilkulatki będą mogły same spróbować swoich sił w czytaniu niczym główna bohaterka.
Jak dla mnie, książka dla dziecka idealna.
10/10
Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu
Myszka Precelka szuka przyjaciela, Agata Widzowska - Pasiak, wydawnictwo Wilga, 2010
Szkoda, że nie znam żadnych małych dzieci, byłoby na prezent ;)
OdpowiedzUsuń