niedziela, 30 września 2012

Biała Masajka Corinne Hofmann



Corinne Hofmann, samodzielna, ciekawa świata, pogodna kobieta postanawia spędzić wakacje ze swoim przyjacielem Markiem w kurorcie w Kenii. Po przylocie do Afryki czuje się, jakby była w domu. Trochę ją to krępuje, trochę niepokoi, trochę ciekawi. Podczas podróży promem widzi Masaja. Pięknego, tradycyjnie ubranego Masaja i… zakochuje się od pierwszego wejrzenia. Brzmi jak bajka, prawda? Jednak ta miłość bajką nie będzie.

Nie rozumiejąc swojej decyzji, autorka książki, czyli główna bohaterka postanawia rozstać się z partnerem, sprzedać swój sklep w Szwajcarii i przenieść się do Kenii aby związać się z człowiekiem, o którym nic nie wie, z którym rozmawiała zaledwie kilka minut. Dzięki swojej determinacji i sile wyższej udaje jej się go odnaleźć i przekonać do siebie. Musi nauczyć się wielu rzeczy, aby móc zamieszkać w Afryce, a nawet rozmawiać z miłością swojego życia Lketingą. Lketinga zna trochę angielski, więc Corinne zaczyna się go intensywnie uczyć. Musi nauczyć się też żyć w szałasie z krowiego łajna, myć w rzece, a przede wszystkim walczyć o każdy kolejny dzień.

Jak napisałam na początku nie będzie to miłość jak z bajki. Lketinga zada Corinne bardzo wiele bólu. Corinne polubiłam za wolę walki, wewnętrzną siłę. Podziwiałam ją, nie rozumiałam jej, zazdrościłam jej, płakałam nad jej losem. Przeżywałam razem z główną bohaterką każdy jej wzlot i każdy upadek. Pokochałam tak jak ona ten kraj, ludzi, przyrodę. „Biała Masajka” podbiła moje serce.

Zapewne część z Was miała okazję poznać historię Corinne dzięki filmowi „Biała Masajka”. Film jednak, jak to film, to bardzo okrojona i spłycona historia. Pominięto w nim wiele kwestii, sprawiono, że nie były one tak wstrząsające jak w książce. Nie rozumiem dlaczego, bo moim zdaniem jeśli coś robić, to dobrze i do końca, a nie dla tłumów, tak, aby nikogo nie znudzić, nie zesmaczyć, nie obrazić.

Książka jest bardzo emocjonalna, prosta i chwytająca za serce. Nie można przeczytać książki i nie zacząć się zastanawiać nad życiem i nad sobą. Czy byłabym w stanie przenieść się na drugi koniec świata w nieznane? Czy mogłabym żyć w buszu? Czy dałabym radę urodzić tam dziecko, przeżyć wiele niebezpiecznych chwil? Czy mogłabym żyć w takim mężczyzną jak Lketinga? A wreszcie: co tak naprawdę w życiu się liczy? Talerz, pralka, lodówka, samochód czy też ludzie. Dla nas, Europejczyków, coraz bardziej zaczynają się liczyć dobra materialne. Corinne pokazuje, że do szczęścia nie jest nam potrzebny telefon, telewizor czy pralka. To tylko dodatki do życia. A my, mam czasem takie wrażenie, zapominamy na czym życie polega.

Kto nie czytał Białej Masajki, niech to koniecznie nadrobi. Kto kiedyś już się z nią zetknął, niech sięgnie po tę książkę ponownie. Czasami warto poczytać takie historie jak ta.

Ja miałam przyjemność wysłuchać audiobooka. Czytała Katarzyna Żak. Przez jakiś czas nie umiałam się przyzwyczaić do jej głosu, później nie zwracałam na nią uwagi, tylko słuchałam historii. Chociaż Katarzyna Żak bardzo lubię, to jakoś jej głos nie współgrał mi z historię Corinne. Czegoś jej brakowało, ale nie bardzo potrafię określić co było nie tak, więc może to tylko jakieś moje dziwne odczucie.

 Biała Masajka, Corinne Hofmann, Świat książki, 2012 (książka z 2002)

Za audiobooka dziękuję wydawnictwu

2 komentarze:

  1. Nie miałam okazji czytać książkę, ale oglądałam film. I muszę przyznać, że faktycznie takie małżeństwa muszą być bardzo trudne, kiedy więcej ludzi dzieli niż łączy. I kiedy Masaj nie rozumie, że kobieta świeżo po porodzie musi się zregenerować przed następnym dzieckiem. Jednak zakończenie było w miarę optymistyczne. Nawet ten Masaj zrozumiał, że pochodzą z dwóch różnych światów.
    Obserwujemy?
    written-by-bird.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdyby seks po porodzie był największym problemem, to nie byłoby problemów. Film naprawdę spłycił problemy tej pary, więc jeśli będziesz miała okazję- sięgnij po tę książkę, dowiesz się o wiele ciekawszych rzeczy. A związki między ludźmi z odmiennych kultur faktycznie są bardzo trudne.

      Usuń