poniedziałek, 3 grudnia 2012

Mięsa najlepsze potrawy i marynaty Anneka Manning

Uwielbiam gotować. Smaki, zapachy, wygląd potraw. Odprężam się przy tym. Wiem też niestety, że nie posiadam dużej wiedzy, więc zawsze i chętnie czytam książki kucharskie. Ta książka, to zasługa mojego G. To on ją wypatrzył, ja w pierwszej chwili jej nie dostrzegłam. Oj, ale bym żałowała...


Książka podzielona jest na pięć głównych rozdziałów (potrawy smażone, potrawy pieczone, potrawy duszone, gulasze zapiekanki i potrawy z curry oraz potrawy grillowane), a także tabeli przeliczeń i informacji podstawowych. Dzięki tym dwóm ostatnim książka ma dodatkowego plusa. Informacje podstawowe wydają się być banalne, ale daleko im do takich. Przecież wybór odpowiednich składników, ich przechowywanie oraz przygotowanie mają duży wpływ na smak potrawy. W czasach hipermarketów coraz rzadziej zwracamy uwagę na wygląd mięsa. Bierzemy pierwszy pojemnik z brzegu i idziemy dalej. A to duży błąd. Po powrocie do domu wrzucamy wszystko do lodówki lub zamrażarki i problem z głowy. Czyżby? A może czegoś nie wiemy? Może warto się dowiedzieć?
Następnie otrzymamy informacje o terminologii używanej do opisu mięsa i dziczyzny (przyznam się, że w życiu nie zwróciłam na to uwagi), a także dużo, naprawdę dużo informacji z obrazkami (jak w encyklopedii dla dzieci) o rodzajach mięsa: od mielonego do koziny. Potem czekają nas informacje o tym, w jaki sposób przyrządzać różne kawałki mięsa. Nie wszystko bowiem nadaje się do każdej obróbki. Jeśli nie wiesz jak luzować udźce jagnięce albo jak oczyścić mostek i kotlety jagnięce to bez problemu to opanujesz.
Następna część to nacieranie i marynowanie. To tajemnica każdej pani domu. Tak dużo zależy od tego, jak przygotujemy dane mięso, czy natrzemy je w mieszance z kminku, oregano i chili, czy też poleży w greckiej marynacie pomidorowej z oregano.

Gdy już dowiemy się jak postępować z mięsem przed wsadzeniem do piekarnika lub rzuceniem na ruszt nadchodzi pora na przepisy... A tam czekają na nas piękne zdjęcia (duże całej potrawy oraz mniejsze ukazujące poszczególne kroki w kuchni) oraz same przepisy skrojone na medal. Przy każdej potrawie podano ilość porcji, czas przygotowania oraz czas przyrządzenia, a także dodano dodatkowe informacje o dodatkach lub trudnościach w przygotowaniu danego dania. Same przepisy są zwięzłe (co lubię) i napisane prostym językiem (u mnie wymagane). Z racji moich ograniczeń skupiłam się na przepisach na dania smażone i muszę powiedzieć, że chyba dam radę. Muszę dać radę bo na widok zdjęć ślinka mi cieknie, a nogi same wyrywają się do mięsnego.

Spodobał mi się również pomysł tabeli przeliczeń. Dzięki temu w łatwy sposób możemy sobie sprawdzić jak piec dane mięso mając piekarnik ze stopniami C, F czy nawet na gaz.

Jeśli jesteście mięsożerni i do tej pory nie odziedziczyliście jakiejś dobrej książki o mięsach to wydaje mi się, że ta może stać się Waszą przyjaciółką. Ja, jak zaznaczyłam na początku, jestem kompletną amatorką i mało jeszcze wiem, ale mam wrażenie, że książka jest bardzo dobrze przygotowana. Sama wiedza podstawowa jest na wagę złota.

Mięsa najlepsze potrawy i marynaty, Anneka Manning, Świat książki, 2012

Za możliwość przeczytania dziękuję wydawnictwu

2 komentarze:

  1. Też niedawno o niej pisałam - to jedna z najlepszych książek tego typu, jakie mam na półce. Uwielbiam z niej korzystać - przepisy są świetne i przystępnie opisane, a porady otwierające książkę uważam za bardzo cenne. Świetna sprawa, cieszę się, że udało Ci się ją dostrzec :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak... dobra jest. Też się cieszę, że G ją patrzył

      Usuń