niedziela, 14 kwietnia 2013

Cud mąki kokosowej Bruce Fife

Do niedawna nie miałam nawet pojęcia, że istnieje coś takiego, jak mąka kokosowa. Mleczko kokosowe- ok. Wiórki też znam. Ale mąka? Okazuje się, że jest. A oprócz tego że sobie istnieje, to jest w dodatku zdrowa. Czy smaczna? Nie wiem, bo jeszcze nie spróbowałam. Na pewno jednak kiedyś to zrobię, bo eksperymenty w kuchni lubię. Szczególnie, gdy mogę dodatkowo coś na tym zyskać (w tym przypadku szczyptę zdrowia).

Nie wiem dlaczego, ale nie mogę żyć bez mąki. Ciasta, kluski, makarony, chleb... gdybym nie mogła jej jeść, coś by mnie trafiło. Od dawna jednak wiadomo, że mąka pszenna ma swoje minusy. Nie działa najlepiej na naszą linię. Gdy tylko mogę staram się ją jakoś zastąpić. Zwykle jest to mąka kukurydziana albo razowa. Teraz dojdzie mi mąka kokosowa, bo z tego, co zdążyłam przeczytać, to powinna zagościć w mojej kuchni. Mąka kokosowa to dar niebios dla osób na diecie bezglutenowej. Chcesz się odchudzać albo zachować smukłą sylwetkę, a lubisz jadać produkty mączne? Trafiłeś na dobry produkt. Mąka kokosowa ma dużo błonnika, a bardzo mało węglowodanów. Pod tym względem kokosowa jest zdrowsza od rzeczy, brokułu, czy szpinaku.

"Doskonałym źródłem wspomagającego zdrowie dietetycznego błonnika jest kokos. Badania sugerują, że orzech ten, a w szczególności zawarty w nim błonnik dietetyczny, może pomóc w zapobieganiu i leczeniu
  • zaparć i biegunek
  • hemoroidów
  • zapalenia wyrostka robaczkowego
  • chorowy uchyłkowej jelit
  • żylaków kończyn dolnych
  • przepukliny rozworu przełykowego
  • kamieni żółciowych
  • zespołu jelita drażliwego
  • zgagi
  • nadwagi
  • chorób serca i zawałów
  • wysokiego poziomu cholesterolu
  • wysokiego ciśnienia krwi
  • cukrzycy"
itd. itd. Samo zdrowie.

Oprócz czystko teoretycznej wiedzy w książce znajdziemy także informacje o tym, jak używać mąki kokosowej, a także dużo przepisów na ciasta, muffinki, ciasteczka i krakersy, placki i szarlotki oraz dania pikantne.

Nie wiem dlaczego, ale bardzo lubię książki o odżywianiu. Chociaż nie zawsze wykorzystuję całą zdobytą wiedzę, to gdzieś w podświadomości pewne informacje mi zostają. Tak będzie i tym razem. Nie stanę się od razu fanką tego rodzaju mąki, nie zacznę zamęczać znajomych informacją o niej, nie polecę do sklepu w celu wykupienia całego jej nakładu. Jednak gdy będę miała okazję, to na 100% coś z niej przyrządzę. Po pierwsze dlatego, żeby sprawdzić, czy jest smacznie, po drugie dlatego, że tak jest zdrowiej. A w dzisiejszych czasach jadamy tyle świństw, że odrobina zdrowia każdemu się przyda.

Cud mąki kokosowej, Bruce Fife, Studio Astropsychologii, 2013

Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu Studio Astropsychologii

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz