poniedziałek, 18 lipca 2011

Nora Roberts, Wzburzone fale - Miłość ponad wszystko


Jeśli nie macie ochoty na optymistyczną wakacyjną lekturę, z której dowiecie się, jak piękne może być bezinteresowne postępowanie, nie sięgajcie po tę książkę.
Nie wiem dlaczego, ale wszystkie książki Nory Roberts są ciekawe. Zarówno łzawe romansidła jak i kryminały. „Wzburzone fale” to kolejna udana książka tej autorki. Nora Roberts powieści ma na swoim koncie ponad 200. A każda, którą czytałam zwyczajnie, choć bez fajerwerków, mi się spodobała. Książki Nory Roberts należą do tych, które mają być lekkie i przyjemne. Taka są właśnie „Wzburzone fale.”

Dawno temu do jednego z wielu małych amerykańskich miasteczek przyjeżdża Cameron - młody, doświadczony przez życie chłopak. W czasie próby kradzieży samochodu, zostaje przyłapany przez Raymonda Quinna, który zamiast zadzwonić na policję, postanawia, wraz z żoną Stellą, zaopiekować się krnąbrnym nastolatkiem. W podobnych okolicznościach do domu Quinnów trafiają Etan i Philips.

Właściwa akcja książki toczy się po kilkunastu latach od przygarnięcia trudnych chłopców. Każdy z „braci” dorósł, wyprowadził się z domu i prowadzi swoje życie. Cameron, główny bohater, jeździ beztrosko po całym świecie, wygrywając wyścigi i sypiając z każdą piękną kobietą, jaka mu się nawinie. Jego beztroskie życie przerywa telegram z wiadomością, że Raymond Quinn umiera. Po przyjeździe do domu Cam i jego bracia dostają od ojca zadanie. Po jego śmierci mają się zaopiekować najnowszym „przybłędą”, Sethem.

Chociaż każdy z braci prowadzi zupełnie inny tryb życia, ze względu na obietnicę złożoną ojcu, postanawiają zaopiekować się nowym chłopakiem. Najbardziej rozumie go Cam, który w młodym chłopaku widzi siebie. Rozpoczyna się walka o możliwość opieki nad Sethem oraz wojna o dobre imię Ray’a.

„Wzburzone fale” to świetny wakacyjny kompan. Idealna zarówno na krótki wypad nad wodę, jak i na długą podróż. Autorka, dzięki znanym tylko sobie sposobom, bardzo wciąga czytelnika. I chociaż końcówki można się domyślić po dwóch rozdziałach, ogólna akcja powieści nie jest oklepana. Pod przykrywką płytkiego romansidła skrywają się poważniejsze tematy tj. siła plotki, braterska miłość, problemy z adopcją. Dzięki swojemu optymizmowi i wartkiej akcji nie znudzicie się, a poważne sprawy są przemycone tak zręcznie, że nie zauważycie, iż ta książka traktuje o czymś całkiem poważnym.

07/10

Nora Roberts, Wzburzone fale, Książnica, 2011

recenzja opublikowana na dlalejdis.pl

3 komentarze:

  1. Widzę, że książka idealnie nadaje się na wakacje, więc oczywiście dopisuje do listy:))
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam wszystkie książki o braciach Quinn - świetne są. Zresztą jak wszystkie powieści Nory Roberts...

    OdpowiedzUsuń
  3. Zapraszam do zabawy One Lovely Blog Award :)

    OdpowiedzUsuń