sobota, 13 października 2012

Historyjki i bajeczki z dziecięcej półeczki Elżbieta Krystek- Jones

Chyba mam już włączony instynkt macierzyński. Od jakiegoś czasu chętnie czytuję książki o dzieciach, dla dzieci i ogólnie wszystko, co się z tym wiąże. Dlatego też chętnie przeczytałam "Historyjki i bajeczki z dziecięcej półeczki".

Elżbieta Krystek- Jones, uważa, że można uczyć poprzez zabawę. Zgadzam się. Autorka postanowiła udowodnić swą tezę za pomocą wierszyków z morałem. Czy jej się udało?

Książeczka zawiera 24 wierszyki, dzięki którym nasze dzieci będą mogły się czegoś nauczyć. Pozwólcie, że przytoczę tu jeden z nich.






Dziecięca wróżka

W chmurach, hen, za horyzontem
gdzie wesołe słońce świeci,
na obłoku z marzeniami
mieszka wróżka wszystkich dzieci.

Przyjaciółkę ma Naturę
i co ona namaluje,
to poetka z duszą dziecka
w wiersz promykiem zapisuje.

Historyjki czy bajeczki
-każda myśl, gdy w eter wleci,
zbliży wielki świat dorosłych
do małego światka dzieci.

Gdy ci smutno, popatrz w niebo!
Tam z obłoczka dobra wróżka
promienistym swym uśmiechem
ciepło śle w małe serduszka
Każdy wierszyk jest podobnej długości, przy każdym znajdziemy całkiem ładny rysunek związany tematycznie z tym, o czym wierszyk opowiada.

Sam pomysł na uczenie dzieci przy pomocy książek uważam za trafiony. Lubię i zawsze lubiłam bajki z morałem. Takie, przy których i ci duzi i ci mali mogą się przez chwilę zastanowić nad sobą i otaczających ich światem. O ile sam pomysł jest dobry, to wierszyki autorki jakoś do mnie nie trafiały. Zbyt nudne dla dzieci większych, zawierające elementy, których małe dzieci nie zrozumieją. Niby czegoś mają uczyć, ale tak naprawdę to nie bardzo wiem czego. Nie mówię, że wierszyki są złe, tylko, że jakoś na mnie nie zadziałały kojąco, a swojemu dziecku chciałabym takie wierszyki czytać wieczorem w łóżeczku. Wołałabym jakieś weselsze tematy albo ciekawsze historie. Gdybym brała pod uwagę, jako słuchacza, dziecko starsze, takie około 6-7 letnie, to wydaje mi się, że dzieciak by mi się szybko znudził. Ponieważ jednak ja nie jestem jeszcze mamą i nie wiem, czy moje spostrzeżenia są prawidłowe, to dam książkę znajomej, która ma berbecia i zobaczę, co ona myśli o tych wierszykach.
Minusem jest też cena książeczki, bo to aż 34 złote, a dla mam to moim zdaniem dużo za 24 krótke historyjki w miękkiej okładce.

Żeby nie było, że tylko źle i źle. Wierszyki czyta się szybko i miło, mają fajne, wpadające w ucho rymy, są dźwięczne, więc mają wszystko to, co wierszyki dla dzieci mieć powinny. 



(ponieważ ilustracje w książce bardzo mi się podobają, a nie mam skanera, pozwoliłam sobie pożyczyć zdjęcia zrobione na potrzeby blogu www.blogimam.pl)

Historyjki i bajeczki z dziecięcej półeczki Elżbieta Krystek- Jones, Warszawska Firma Wydawnicza, 2012

Za możliwość zapoznania się z książeczką, dziękuję wydawnictwu


2 komentarze:

  1. Witam serdecznie Nazywam sie Elzbieta Krystek-Jones,jestem autorka tej ksiazeczki.dziekuje za zainteresowania.Zawarte w niej historyjki ucza m.inn.ciepla,przyjazni,przyblizaja zycie zwierzat i ptakow na wolnosci.Z mojego bloga korzystaja nauczyciele i pedagodzy./Prosze poczytac komentarzehttp://elzbieta-jones.blog.onet.pl/ Osoby ,ktorych wczesniej nie znalam czytaja je ja youtube.Pozdrawiam.http://elzbietajones.blogspot.com/search/label/do%20czytania%20i%20sluchania

    Pisala do mnie jedna pani,ae jej komentarz nie porzeszedl,wiec ja probuje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za komentarz. Nie wątpię, że bajki mają za zadanie uczyć przez zabawę (co sama napisałam), ale do mnie poszczególne historie nie trafiły. Niemniej jednak książka sprawiła frajdę dziecku mojej znajomej, a chyba to się naprawdę liczy w tego typu książkach- uśmiech dziecka i zachęcanie go do czytania, pokazywanie, że książki są fajne.

      Usuń