poniedziałek, 5 listopada 2012

Gwyneth Paltrow Córeczka tatusia

„Gotowanie dla rodziny i przyjaciół jest jednym z najlepszych sposobów okazania miłości”.

Nie raz i nie dwa mówiłam już, że kocham czytać książki kucharskie, szczególnie te życiowe, czyli połączone z życiem autora, a nie tylko wymyślone na potrzeby książki. Taką pozycją jest z pewnością Córeczka tatusia autorstwa Gwyneth Paltrow.  

Książka jest kolorowa i optymistyczna. Na początku mamy informacje dotyczące genezy książki. Co, jak, kiedy, dlaczego, dzięki komu. Miło wiedzieć, dla kogo autor lubi gotować, kto go tego nauczył, jaka jest jego motywacja i co daje mu radość.

Po tym wstępie przechodzimy do właściwej części książki. To, co od razu rzuciło mi się w oczy i spodobało to „Jak korzystać z książki” (dobrze wiedzieć, że trzeba coś wcześniej przygotować, co gotować, gdy mamy mało czasu, co uda nam się przygotować w warunkach studenckich oraz jakie potrawy są wegańskie oraz wegetariańskie) a także informacje o tym, co przyda nam się na co dzień w kuchni (ja większości tych rzeczy nie posiadam, ale wiem, co posiadać będę w swoim domu w przyszłości), jakie narzędzia powinniśmy posiadać (tu już u mnie trochę lepiej).  W pierwszej części znajdziemy również przepisy na niezbędnik; łatwo przecież napisać, że potrzebny nam bulion warzywny, ale nie każdy wie jak go zrobić. Są tu także praktyczne porady o sposobach gotowania drobiu i mięczaków. Jak dla mnie wstęp idealny. Nie lubię, gdy w przepisie mam np. „suszone pomidory”, ale nikt nie pomyślał o tym, aby napisać w jakimś miejscu w jaki sposób się je robi.

Książka podzielona jest tradycyjnie, na rozdziały: zupy, sałatki, hamburgery i kanapki, makarony, dania główne, przystawki, śniadania, desery. Same przepisy są na zróżnicowanym poziomie. Znajdziemy tu i kotlety mielone z indyka, makaron z rukolą i pomidorami, hamburger z mięsa kraba z pikantnym sosem remuladowym, wegetariańskie chili, sezonowe ciasto z kruszonką. Jak więc widać, każdy znajdzie coś dla siebie.

Ogromnym plusem książki jest sposób wydania. Twarda okładka, porządne kartki, dobre klejenie („uwielbiam”, gdy książka kucharska zaczyna się rozchodzić przy pierwszym przeczytaniu), przepiękne zdjęcia. Nie zapomniałam również o języku książki (prosty i przystępny), logicznie rozmieszczonym tekście oraz wyraźnym oznakowaniu ilości porcji oraz czasie przygotowani.

Idealny prezent dla siebie lub przyjaciół.
 
Gwyneth Paltrow, Córeczka tatusia, Świat książki, 2012

Za książkę dziękuję wydawnictwu 


2 komentarze:

  1. Akurat za tą panią nie przepadam, ale żałuję, że nie przyjęłam tej książki do recenzji, bo zawiera w sobie wszystko, co lubię - ciekawą osobowość, życiowe historie, no i przepisy, których nigdy dość :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ostatnio poczułam potrzebę "skompletowania" zestawu książek kucharskich do mojej przyszłej kuchni. Może ta bedzie pierwsza ;)

    OdpowiedzUsuń